Wczoraj wróciłam od babci i nie zdążyłam napisać już posta.
Jak widać w tytule u babci nie robiłam nic ciekawego: tylko jadłam, czasami chodziłam na spacery albo do sklepu lub oglądałam telewizor ;P Czyli ogólnie nudy ;D
Muszę przyznać, że babcia gotuje cudownie, pysze obiadki,śniadanka i kolacje ;3 Przytyłam chyba z 5 kilogramów ;)
Dzisiaj jadę do cioci. Może i tam nie będzie, aż tak dobrego jedzenia jak u babci, ale na pewno też będzie pyszne. Dobra teraz koniec gadania o jedzeniu, bo przecież nie o tym ten blog.
U cioci Ewy (tak ma na imię) będe oglądała Disney Channel, czyli takie małe jak ja to mówię odmóżdżanie. Nie chodzi mi o to że te wszystkie programy są głupie,bo nie są (niektóre seriale są naprawdę fajne) tylko te tematy, o których się tam mówi nie są takie bardzo poważne i można przestać wtedy myśleć o kłopotach:)
A teraz inny temat, dzisiaj kupuje sobie odżywkę do paznokci z firmy Eveline(tą nową) i chętnie Wam powiem czy to naprawdę działa,czy pomaga. No i kupuje nowe lakiery (z firmy Wibo). Potem pokaże je w notce, bo jak na razie to nie wiem jakie kolory wybrać i zobaczę dopiero w sklepie.
Na razie to by było na tyle. Teraz kilka zdjęć z ferii.
Te warkocze to były zrobione przez ciocię Małgosię:)
Ta mała dziewczynka co macha włosami to moja kuzynka Hania (córka cioci Małgosi)
Ciaateczka to amoniaczki, które pomagałam robić(bardzo prosty przepis i tani)-jeśli będzie chcieli chętnie go Wam podam. Jeszcze są chrupki, których zdjadłam u babci bardzo dużo.
Telewizor, akurat tutaj leci Dom nie do poznania.
No i szyba ze stopniałym śniegiem. Kiedy napadało dużooo śniegu nie wiem dlaczego, ale na szybie było wszystko roztopione.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz